GORĄCO NA WĘGRZECH – Startuje Hungarian Baja

Tradycyjnie węgierskie miasteczko Veszprem, w którym ulokowana jest baza Hungarian Baja, wita zawodników upałami. Atmosfera rajdu będzie równie gorąca, gdyż rajd ten jest już 8. rundą Pucharu Świata FIA w Rajdach Cross Country oraz 3., finałową rundą Pucharu Świata FIM w Rajdach Baja. Emocji więc na pewno nie będzie brakowało, polskim kibicom szczególnie, bo jak zwykle na starcie rajdu stają nasi zawodnicy.

 

Pucharowe rozgrywki – zarówno samochodowe, jak i quadowo-motocyklowe zbliżają się ku końcowi, zatem w rozgrywkach robi się coraz goręcej. W Pucharze Świata FIA nadal ze sporą przewagą dominuje Kuba Przygoński, ale do końca jeszcze pozostały 4 rajdy (z Hungarian Baja włącznie), w tym podwójnie punktowane Maroko, więc odpuszczać nie można. Z kolei w Pucharze Świata FIM sytuacja jest o tyle ciekawa, że w dwóch poprzednich rundach (Dubai Baja i Baja Aragon) startowali różni zawodnicy, więc na Hungarian Baja toczyć się będzie zacięty finałowy bój o pucharowe laury. Oczywiście w tych rozgrywkach nie może zabraknąć polskich zawodników, choć niestety nie wszyscy zgłoszeni dotarli na Węgry. Nie zobaczymy tam naszej topowej załogi T2, Tomka Pieca i Michała Marczewskiego, którym start w tym rajdzie uniemożliwiło niefortunne spotkanie z drzewem na Polskim Safari. Z kolei spośród 3 polskich UTV zgłoszonych w Mistrzostwach Węgier nie pojawią się Marcin Sobiech i Inez Kieliba, gdyż Marcina uziemiła kontuzja. Nie wystartują też zgłoszeni w tej samej kategorii Rafał Krawczyk i Tomek Waloch.

 

Polacy

Podobnie, jak przed rokiem, na Hungarian Baja nie będzie się ścigał żaden z polskich motocyklistów. Za to w stawce pucharowych quadów mamy 2 naszych zawodników. O kolejne punkty Pucharu Świata powalczy Arek Lindner, który już ma na koncie punkty za 5 miejsce w Baja Aragon. Na listach zgłoszeń widnieje także Paweł Otwinowski, dla którego będzie to pierwsze i ostatnie spotkanie z Pucharem Świata w tym roku.

 

Lindner

Arek Lindner z ekipą

 

W tym roku pojazdy UTV również zostały włączone do rozgrywek moto/quad, choć ścigać się będą tylko w ramach Mistrzostw Węgier. Tu mamy ostatecznie tylko jedną załogę w biało-czerwonych barwach. W tej stawce zobaczymy liderujących w Mistrzostwach Polski w grupie UTV Mirka Stocerza i Rafała Martona, którzy wygrali tu w zeszłym roku w kategorii Buggy.

 

Stocerz

Mirek Stocerz / Rafał Marton

 

W Pucharze Świata FIA Polskę reprezentować będzie nasz rodzynek, ale za to jaki! Jest nim oczywiście Kuba Przygoński, aktualny lider Pucharu Świata. W zeszłym roku Przygoński zajął tu 3 miejsce, ulegając jedynie Nasserowi Al-Attiyah i Mikko Hirvonenowi, a tych w tym roku zabrakło na Hungarian Baja, więc możemy liczyć na zwycięstwo Kuby.

 

Przygon

Kuba Przygoński / Tom Colsoul

 

Kolejne 2 polskie załogi zobaczymy w Mistrzostwach Węgier w grupie TH. Ponownie na węgierskich trasach, choć innym autem, ścigać się będą Mariusz Wiatr i Łukasz Łaskawiec, którzy w zeszłym roku zajęli tu 2 miejsce (za sprawą kary, bo czasy mieli najlepsze ze wszystkich załóg TH). Tym razem na węgierskich trasach towarzyszyć im będą zespołowi koledzy, Łukasz Bzdyl i Artur Janda.

 

Żyła

Mariusz Wiatr / Łukasz Łaskawiec i Łukasz Bzdyl / Artur Janda

 

 

Samochody

W samochodowej stawce Pucharu Świata FIA mamy w zasadzie powtórkę z rozrywki, czyli 3 czołowe w tym sezonie załogi. Oczywiście na czele znajdują się Kuba Przygoński i Tom Colsoul. Jak zwykle w szranki z nimi staną Rosjanie – Vladimir Vasiliev i Konstantin Zhiltsov, którzy ponownie pojadą Hiluxem z Overdrive’u. Po pierwszym w tym roku zwycięstwie odniesionym na Baja Aragon z pewnością będą oni mieli chrapkę na wygraną także na Węgrzech. Czołową trójkę kompletują Czesi Martin Prokop i Jan Tomanek, jak zwykle w Fordzie Raptorze pieszczotliwie zwanym Shrekiem. Czarnym koniem węgierskiej rundy może się okazać natomiast załoga MINI, Nani Roma i Alex Haro, choć w minionym Silk Way Rally hiszpański kierowca odczuwał jeszcze skutki wypadku na Dakarze, jednak dojechał do mety. Jeśli zdrowie mu dopisze, może on być poważnym zagrożeniem dla wspomnianych trzech załóg. W pucharowej stawce nie zabraknie także „polskiego Czecha” Mirka Zapletala, który o pojedzie własnej produkcji Fordem F-150 w towarzystwie Marka Sykory. Na liście startowej widnieje też inny bardzo szybki kierowca, Xevi Pons, który fenomenalnie spisywał się na hiszpańskich trasach Baja Aragon, jednak ostatecznie z rywalizacji wykluczyła go awaria jego overdrive’owego Hiluxa, którym pojedzie także na Węgrzech. W grupie T1 znajdują się także 2 węgierskie załogi – Pal Lonyai i Attila Csato w Porsche Macan oraz Peter Pal Osvath i Csaba Nemes w BMW X6 RR. Stawkę T1 uzupełniają 2 Mitjety z chińskimi załogami oraz kultowy Puch z austriacką załogą na pokładzie.

W grupie T2 zmierzą się 3 załogi, które – o ile wszystkie dotrą do mety – podzielą między siebie podium. Ich listę otwiera liderujący w Pucharze Ahmed Al-Shegawi, który tym razem pojedzie w towarzystwie swojego drugiego pilota, Francuza Laurenta Lichtleuchtera. O powtórkę z zeszłego roku, czyli o zwycięstwo w rajdzie, powalczy także wicelider Pucharu, Adel Abdulla, który znów pojedzie z francuskim nawigatorem Jean-Michelem Polato. Stawkę T2 uzupełnia rumuńska załoga Claudiu Barbu i Paul Spiridon w Nissanie Navara.

W T3 zobaczymy tym razem 4 załogi. Oczywiście nie zabraknie liderujących Hiszpanów, Santiago Navarro i Pedro Lopeza. Zacięty bój zapewne stoczą z nimi znów ich rodacy, Jose Luis Pena Campo i Rafael Tornabell. Na węgierskich trasach ścigać się także będzie nasz dobry znajomy, Claudie Fournier, któremu znów towarzyszyć będzie hiszpański nawigator Oriol Vidal. Czwartą załogą T3 są kolejni Hiszpanie – Joan Font i Jose E. Salmeron.

W odrębnie od wszystkiego potraktowanej grupie TH rywalami naszych dwóch załóg będą znani z polskich tras Czesi – Radim Baculik z Petrem Kostką oraz Tomas Ourednicek z Davidem Kripalem. Tę grupę uzupełniają Rumuni Mihai Gavril Ban i Constantin I. Zahara..

 

Roma

Nani Roma / Alex Haro

 

 

Motocykle, quady, SxS

W motocyklowej stawce Pucharu Świata listę 9 zawodników otwiera  lider tej klasyfikacji, Mohammed Al-Balooshi, który zwyciężył pierwszą rundę pucharowych zmagań. Z numerem 202 pojedzie zeszłoroczny zwycięzca Hungarian Baja, Stefan Svitko. Numer 203 na motocykl naklei Włoch Manuel Lucchese, a z 204 pojedzie Portugalczyk Mario Patrao. Numer 205 należy do Checha Jana Brabeca, który w zeszłym roku zajął tu 3 miejsce. Kolejni zawodnicy walczący w Pucharze Świata to Francuz Brice Barbier, Niemiec Michael Ott-Eulberg, Węgier Richard Hodola. W tej stawce powalczy także jedna kobieta – Portugalka Rita Vieira.

 

Balooshi

Mohammed Al-Balooshi

 

7 pozycji liczy lista quadowców walczących w Pucharze Świata. Otwiera ją zwycięzca Baja Aragon, Dani Vila, a tuż za nim znajduje się Portugalczyk Arnaldo Martins, który w Hiszpanii zajął 2 miejsce, zaś w zeszłym roku na Węgrzech wygrał rajd i Puchar Świata. Kolejnym zawodnikiem jest Khalifa Al-Raisse, który aktualnie zajmuje 4 miejsce w klasyfikacji Pucharu Świata. W stawce znalazł się także Słowak Juraj Varga, a także jedyna kobieta w stawce, Czeszka Olga Rouckova. No i oczywiście naszych dwóch zawodników – Arek Lindner i Paweł Otwinowski.

Dość liczna jest stawka Side-by-Side, czyli po naszemu UTV, które zmierzą się w odrębnej kategorii. Lista tych pojazdów liczy aż 17 pozycji! Rywalami Mirka Stocerza i Rafała Martona będzie m.in. bardzo sympatyczna, niemiecko-norweska załoga. Stanowią ją Dirk Von Zitzevitz, który kilkukrotnie stawał na podium Dakaru jako pilot Giniela de Villiersa oraz były pilot WRC (m.in. pilotował Mikkelsena i Ostberga), Ola Floene. Dirka za sterami UTV widzieliśmy już na zeszłorocznej Baja Poland, natomiast Ola na Węgrzech zadebiutuje jako pilot tej maszyny.

 

Dirk

Dirk von Zitzewitz / Ola Floene

 

 

Trasa

Hungarian Baja rozpocznie się piątkowym bardzo widowiskowym prologiem o długości blisko 11,5km. Główne ściganie rozgrywać się natomiast będzie w sobotę, na którą zaplanowano 2 dwukrotnie przejeżdżane oesy – 22,86km i 181,94km. Łącznie motocykliści, quadowcy, załogi SxS oraz samochodowe pokonają trasę o długości ponad 606km, z czego 421km to oesy. Krótszą – nie wiadomo czemu – trasą pojadą natomiast załogi TH – zaliczą piątkowy prolog w całości, ale w sobotę pokonają dwukrotnie oes 22,86km, zaś drugi (także dwukrotnie przejeżdżany) oes jest dla nich skrócony do 110,98km. Łącznie ich trasa liczy niespełna 398km, z czego oesy to 281,11km.

 

 

AM

Fot. Hungarian Baja, Arkadiusz Lindner, Dariusz Żyła, M-FOR SPORT, Dirk von Zitzewitz

Dodaj komentarz